Jaś z Małgosią spacerowali sobie po parku. Była piękna pogoda, po alejkach jeździły dzieci na rowerach, spacerowali zakochani. A że była wiosna i w ogóle, nabrali ochoty na małe bara-bara... Znaleźli odpowiednie miejsce, Małgosia położyła się więc na trawie, na niej Jasio...
Nagle Małgocha:
- Aaaaaaachhh!!!
- Tak ci dobrze Małgosiu?
- Nie, ale mi jakiś rower przejechał po szyi...
Idzie Jas i Malgosia przez las a tu nagle leca wrony...
no to Jas i Malogsia pogiegli do babci do chatki i jasio mowi:
Małgosiu jak bedziemy wracac i worny beda nisko leciec to schowaj glowe w piasek jak strus
No to wracaja i leca wrony no to Malgosia kic glowe w piasek i sie wypiela a Jasio rozpina rozporek i wsadza...
a tu nagle slychac glosy z ziemi " dziubta se dziubta do mozgu nie dodziubieta^^
Patelnia :
Jas z Malgosia umowili sie na bzykanie... no i sie wybzykali... Malgosia wraca ucieszona do domu i idzie do kuchni...
Tata w kuchni byl wczesniej od Malgosi i sie pyta "Malgosiu co jestes taka usmiechnieta"
Malgosia " a bo smarzylam nalesniki z Jasiem"
a tata " a zostawilas mi cos "
Malgosia " tak patelnie do wylizania "
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach